Portugalia
artykuł czytany
12254
razy
Osoby, które do centrum przyjechały z innych dzielnic lub z okolic Porto zaczynają okupować znajdujące się nad rzeką restauracje, które powoli wypełniają się do ostatniego wolnego miejsca. Część świętujących już wcześniej wykupiła wycieczki statkiem po rzece Douro. Teraz gromadzą się na nabrzeżu i wchodzą na statki, które jeden po drugim odbijają od brzegu. Na pokładzie czeka na nich wyśmienite jedzenie, muzyka, no i oczywiście... porto.
Po obu stronach rzeki słychać muzykę dochodzącą z kilku scen koncertowych. Nadbrzeżne promenady coraz bardziej wypełniają się ludźmi. Wszyscy gwiżdżą oraz biją się po głowach plastikowymi młotkami. Ten stary zwyczaj ma przynieść uderzanej osobie szczęście, pomyślność i miłość. Niegdyś używano do tego celu gałązek czosnku. Dziś tradycja bardziej się skomercjalizowała.
Oświetlone, kolorowe budynki starówki w Porto (znajdującej się na liście światowego dziedzictwa UNESCO) wyglądają przepięknie. Na rzece pojawiają się rozświetlone statki spacerowe, które wracają z wycieczkowiczami w dół Douro. Rozpoczynają się parady ludowych zespołów, śpiewających tradycyjne portugalskie pieśni. Muzyka jest tak samo radosna i pogodna jak sami Portugalczycy. Zwieńczeniem nocy jest pokaz sztucznych ogni.
Vila Nova de Gaia znana jest głównie z produkcji porto. To tu znajduje się ponad dwadzieścia winnic wytwarzających ten wyśmienity, szlachetny trunek. Tu wino dojrzewa, tu jest butelkowane, tu przechowywane są najlepsze i najdroższe wina rocznikowe, które jako jedyne dojrzewają w butelkach.
Znaczna część firm wytwarzających porto udostępnia zwiedzającym swoje piwnice. Można w nich odbyć wycieczkę po winnicy, a także wziąć udział w degustacji. Przeważnie na powitanie podawane jest białe porto, później odbywa się zwiedzanie winnicy, w trakcie którego można się dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy na temat historii produkcji wina w regionie i gatunków porto (porto dzieli się na białe - słodkie, półsłodkie i wytrawne oraz czerwone - ruby, tawny, colheita, late bottled vintage oraz vintage, czyli najlepsze wino rocznikowe). Na koniec serwowane jest czerwone porto. Pracownicy winnic zawsze grzecznie pytają o preferencje pijącego i w sposób taktowny - nigdy nachalny - zachęcają do kupna całej butelki ulubionego wina. W niektórych winnicach degustacja jest darmowa, w innych kosztuje ok. 3 euro, które zwykle bywają odliczane od rachunku jeśli kupujący skusi się na zakup wina.
Smak porto to jeden z najlepszych smaków z jakim zetknąłem się w Portugalii. Jeśli dodać do niego słoneczną pogodę, widok malowniczych plaż południowych i surowego zachodniego wybrzeża, zabytki i urocze zaułki Lizbony i Porto, oraz niesamowitą serdeczność zamieszkujących ten kraj ludzi, to otrzymamy przepis na idealne wakacje.
Przeczytaj podobne artykułyfotoreportaż