podróże, wyprawy, relacje
ARTYKUŁYKRAJEGALERIEAKTUALNOŚCIPATRONATYTAPETYPROGRAM TVFORUMKSIEGARNIABILETY LOTNICZE
Geozeta.pl » Spis artykułów » Azja » [Recenzja] Tybet, Tybet - Patrick French
reklama
Katarzyna Paluch
zmień font:
[Recenzja] Tybet, Tybet - Patrick French
artykuł czytany 1210 razy

Tybet moich marzeń.

"Tybet moich myśli" - te słowa to leit-motiv książki Patricka Frencha, który poszukuje prawdy o miejscu swoich marzeń i - zapewne - marzeń wielu osób, których fascynacja Tybetem nie ogranicza się wyłącznie do traktowania tego miejsca jako zwykłej ciekawostki geograficznej, kulturalnej, społecznej czy religijnej. Przy tym są to poszukiwania bardzo rzetelne, skrojone na miarę profesjonalnego dziennikarstwa podróży.
Przez jakiś czas w kwestii literatury tybetologicznej polecano głównie "Buddyjskiego pielgrzyma w świątyniach Tybetu" Cybikowa i choć ta pozycja - jeśli odsiać z niej komunistyczne przekłamania - okazuje się niezłym źródłem wiedzy na temat Tybetu dawnych lat to jednak jeśli chodzi o opis sytuacji współczesnej, represjonowanego przez Chiny państwa i garść przydatnych informacji stricte historycznych, jak czy atrakcyjnych anegdot, pracę Frencha można uznać za najlepszą, a na pewno najbardziej aktualną książkę o Tybecie, aktualnie do zdobycia.
Frenchowi udało się zachować harmonię pomiędzy literaturą przystępną i jednocześnie bardzo bogatą merytorycznie. Autor nie topi swoich czytelników w datach, niezrozumiałych terminach i stylistyce czytelnej jedynie dla wprawnego badacza historii, a przy tym unika patosu czy zbędnej egzaltacji. Dostajemy wyważoną, stonowaną pracę, która swoją lżejszą formą jedynie ułatwia czytelnikowi przyswojenie ogromnej wiedzy w niej zawartej.
Można by pomyśleć, że to coś na wzór "Podróży Teo" czy "Świata Zofii" bądź - nie daj Boże - "Kodu Leonarda da Vinci", których autorzy wiedzę "naukową" ordynarnie wciskali w pseudokryminały czy w ogóle pseudofabułę. Nic bardziej mylnego. French daleki jest od moralizatorstwa - mimo jednoznacznie protybetańskiego nastawienia - i powieściopisarstwa. To raczej dziennik podróży z masą faktów i dygresji, które obalają mity i klechdy. Choć brak tu typowych rozdziałów czy chronologicznej bądź tematycznej ciągłości, nie mamy wrażenia chaosu i nadmiaru niezapamiętywalnych informacji. Znać w tej pracy rękę wprawnego technicznie dziennikarza.
"Tybet, Tybet" pozwala zrozumieć historię tego fascynującego miejsca, wyjaśnia jego współczesną sytuację i pozycję - polityczną, gospodarczą, społeczną - trzeźwo i dokładnie. Zainteresuje laików i pogłębi wiedzę entuzjastów.
* * *
Książkę wydało wydawnictwo Ushuaia: www.ushuaia.pl

górapowrót
kursy walutkursy walut
[Źródło: aktualny kurs NBP]
ZDJĘCIA