Piękna Bułgaria
artykuł czytany
9388
razy
България
Bułgaria, niewielki czarnomorski kraj, w okresie ścisłej współpracy państw Bloku Wschodniego była wymarzonym miejscem wakacyjnego wypoczynku. Osoba udająca się tam na urlop była postrzegana za wybrańca, za człowieka wygrywającego los z najwyższą nagrodą. Aż tu nagle przyszły wielkie zmiany na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych XX wieku i popularność zyskała niedostępna wcześniej dla wszystkich Hiszpania czy Grecja. O walorach przyrodniczych i turystycznych Bułgarii zapomniano z dnia na dzień. A przecież Bułgaria jest Piękna: "Pan Bóg ogłosił przez swego anioła, że będzie dzielił ziemię, którą stworzył. Zaraz ludzie stanęli w kolejce. Rozdawał Pan ziemie z wiecznym śniegiem, rozdawał tundry i tajgi, pustynie i puszcze, urodzajne doliny, ogromne rzeki i ziemie pomiędzy nimi, morza i oceany, najwyższe góry… Wzięły ludy czerwone i żółte, wzięły czarne. Dużo miał pracy… mierzył, liczył, ważył… Westchnął i spojrzał na Europę. Choć nie tak wielka, jak poprzednie lądy, też duża była. Skinął Pan Bóg na swego anioła i rzekł: Widziałeś, jak to się robi. Rozdziel tym co tu jeszcze stoją, a ja odsapnę. Anioł szybko podzielił, co tam było do dania, i pofrunął. Ludzie odeszli, każdy w swoją stronę. Pan Bóg obudził się i zobaczył smutnego człowieka, stojącego na pustym placu. Zapytał: A ty, dlaczego nie poszedłeś do swojego kraju? Odrzekł człowiek: Nie mam go, Panie. Anioł wszystko rozdał, dla mnie już nic nie zostało. Zamyślił się Pan Bóg i rzekł: A to weź moją Bułgarię… chciałem ją sobie zostawić bo to najpiękniejsza kraina, ale weź…" (Bułgaria, 2001, Pascal, s. 1).
Jest to rzeczywiście cudowna kraina, niezwykle urozmaicona, poprzecinana wieloma pasmami górskimi, ze wspaniałymi przełomami rzecznymi, z czystym i ciepłym morzem. Walory przyrodnicze są w doskonały sposób uzupełniane przez niezwykłe twory cywilizacyjne, jako iż na tym obszarze wielokrotnie zmieniało się panowanie, przeto mamy możliwość oglądania dzieł architektury powstałych w różnych kulturach. Oprócz tego, iż Bułgaria jest Piękna, to z roku na rok staje się coraz piękniejsza, a to za sprawą kampanii "Piękna Bułgaria" prowadzonej przez Unię Europejską. Dzięki unijnym funduszom przywraca się do dawnej świetności wiele historycznych budowli, a także czyni ten kraj bardziej przystępnym dla turystów. Przykładowo na wielu dworcach kolejowych na tablicach informacyjnych obok "заминаващи" widnieje angielskie "departure", a na drogowskazach są podwójne nazwy miejscowości, np. "Сливен - Sliven".
Pomimo tych zmian, dzięki którym Bułgaria ma stać się bardziej dostępna dla europejskiego turysty, pozostają w tym kraju zwyczaje zupełnie odmienne od "ogólnie przyjętych". Jednym z nich jest z całą pewnością gestykulacja. Jadąc zagranicę spodziewamy się najróżniejszych utrudnień, ale na pewno nie tego, że gdy pokiwamy głową, nasz rozmówca zrozumie, iż pokazujemy … "nie". A taka właśnie sytuacja jest w Bułgarii, gdy kręcimy głową, przecząc czemuś w naszym mniemaniu, Bułgar odczyta nasz gest na "tak". Doprowadza to do wielu niezręcznych, zabawnych a czasami nawet groźnych sytuacji. Najgorsza sprawa z porozumieniem jest w restauracji, gdzie kelnerki starają się gestykulować po "światowemu" i wtedy zupełnie się gubimy co jest na "tak" a co na "nie".
Kolejną osobliwością Bułgarii jest dystrybucja biletów w transporcie miejskim. W każdym autobusie jest pani (zazwyczaj pani) kontrolerka sprzedająca każdemu wchodzącemu do pojazdu odpowiedni bilet. Uważam to za niezwykle racjonalne rozwiązanie, gdyż wiele kobiet, zazwyczaj w średnim wieku, znajduje w ten sposób zatrudnienie, po drugie dyrekcja zakładu transportowego ma pewność, że niemal każdy z pasażerów zapłacił za przejazd, i wreszcie po trzecie pasażer nie musi martwić się na zapas o zakup biletów.
Bułgaria jest piękna, ale to nie wystarcza aby przyciągnąć do siebie turystów. Jest coś co sprawia, iż dany kraj postrzegamy jako przyjazny dla odwiedzających lub wrogi. Kraj ze wspaniałymi warunkami naturalnymi możemy postrzegać jako niedogodny do wypoczynku, a z kolei do kraju o przeciętnych walorach przyrodniczych będziemy powracać wielokrotnie. Tym "czymś", a właściwie "kimś", są obywatele danego państwa, ich stosunek do turystów. Piękno Bułgarii tylko zyskuje w kontakcie z mieszkańcami tego kraju, gdyż ich życzliwość jest po prostu ogromna, każdy stara się być uczynny a obsługa turystów odbywa się z uśmiechem na ustach. Skoro poznaliśmy już niektóre urokliwe osobliwości Bułgarii, czas wyruszyć na zwiedzanie jej jeszcze urokliwszych regionów.
Черно Море
Warna zapewne wszystkim nam kojarzy się z postacią, piętnastowiecznego króla Polski, Władysława Warneńczyka. I słusznie, gdyż Władysław właśnie pod Warną w 1444 roku zginął z rąk Turków w wieku zaledwie lat dwudziestu. Jednakże Warna to także jeden z najjaśniejszych punktów na bułgarskiej mapie wybrzeża Morza Czarnego, letnia stolica kraju. Miasto to swoją atmosferą przypomina niezwykłe zakątki miast hiszpańskich lub chorwackich. Niezliczona liczba kafejek i restauracji pod "odkrytym niebem", miejscami wąskie uliczki, przyjazne w upalne popołudniowe godziny parki z fontannami oraz delfinarium. Jednakże tuż obok napotkać możemy niedźwiedzia na sznurku, małpę na niedźwiedziu czy restaurację McDonald's. Prawdziwe osobliwości ujrzymy za miastem, a mianowicie w kurortach Złote Piaski czy Albena. W odległości pięćdziesięciu metrów od pięknej, szeleszczącej drobnymi ziarenkami piasku plaży wznoszą się potężne dziesięciopiętrowe hotele. Większość z nich zbudowana została na dwudziestometrowej falezie, w związku z czym do wielu z nich poprowadzone są wyciągi krzesełkowe z plaży do drzwi recepcji. Oczywistym jest iż każdy hotel chce wyglądać ładniej od sąsiada, w związku z czym nawet daltonista ujrzy pełne spektrum kolorów na ścianach, finezyjne kształty oraz niesamowicie niebieską wodę w basenach. Wszystko jednakże ma swoją cenę - za jedną noc w takim wątpliwym estetycznie luksusie można nie oszczędzając spędzić fantastyczny tydzień wakacji.
Drugim dużym nadmorskim ośrodkiem miejskim jest Burgas. Scharakteryzować to miejsce można krótko - typowe miasto portowe, a niech już każdy indywidualnie dopisze takie przymiotniki jakie mu się z tym określeniem kojarzą. Na szczęście koło Burgas położone są dwie cudne miejscowości - Neseb?r i Sozopol. Ta pierwsza umiejscowiona na skalistym półwyspie, który kiedyś był wyspą, została założona już w V w. BC i podobnie jak całe terytorium Bułgarii przechodziła z "rąk do rąk". Najpierw osada tracka, później rzymska, bizantyjska, bułgarska, turecka, a wreszcie dzisiaj światowa, gdyż całe miasto wpisane jest na listę UNESCO. Obecnie dużym zagrożeniem dla Neseb?ru jest zlokalizowany niedaleko znany kurort Słoneczny Brzeg, a właściwie turyści tam przebywający. Dlatego dla pragnących większego spokoju wyjściem może być pobyt w drugiej z wyżej wymienionych miejscowości, a mianowicie w Sozopolu. Założenia architektoniczne miasta podobne jak w Neseb?rze, atmosfera tajemniczości i historii również, a przy tym osada starsza, gdyż cywilizacja grecka dotarła tu już w VI w. BC. Niezwykłością tego miasta jest osiemnastowieczna cerkiew św. Bogurodzicy, prawie całkowicie skryta pod poziomem ulicy. Ponieważ w czasie panowania tureckiego na tych ziemiach, najeźdźcy nie pozwalali budowania Bułgarom dużych świątyń, ci kryli je pod ziemią.
Przeczytaj podobne artykułyfotoreportaż