podróże, wyprawy, relacje
ARTYKUŁYKRAJEGALERIEAKTUALNOŚCIPATRONATYTAPETYPROGRAM TVFORUMKSIEGARNIABILETY LOTNICZE
Geozeta.pl » Spis artykułów » Europa » Samochodem po bezdrożach Rosji
reklama
Norbert Zbróg
zmień font:
Samochodem po bezdrożach Rosji
Geozeta nr 9
artykuł czytany 17313 razy
Niestety dalej samochodami nie przejedziemy. Na bazę w Pripoljarnym wybieramy miejsce nad krystaliczną lodowatą rzeką, naprzeciw skalnego urwiska. Odwiedzają nas pierwsi goście. Jakiś mężczyzna przynosi mojemu pilotowi (a raczej pilotce!) kwiaty z własnego ogrodu. Kwiat na Syberii jest czymś cennym, podobnie jak owoce i jarzyny. Trzeba naprawdę sporego wysiłku, by coś chciało tu wyrosnąć i dojrzeć. Witalij przez cały nasz pobyt przynosi też pomidory, ogórki, paprykę. Pytaniem o zapłatę czuje się dotknięty.
Życie na Syberii jest ciężkie. To naprawdę surowa i twarda kraina. Latem temperatury przekraczają 30°C, ale zimą osiągają -50°C. Zima, która zacznie się w październiku, zakończy się dopiero po ośmiu miesiącach. Te trudne warunki życia spowodowały, że ludzie kierują się zasadą: dziś pomożesz komuś, jutro ktoś pomoże tobie. To się czuje, to nie legenda lub chwyt reklamowy, ale szczera prawda!!! Chęć niesienia pomocy odczuwamy na każdym kroku. W garażu kompresorni mechanicy naprawiają usterki Land Roverów. Bez kompleksów podchodzą do angielskiej techniki. "Złamany drążek kierowniczy? Nie ma sprawy! Wytoczymy nowy" - po kilku godzinach samochody gotowe są do powrotnej drogi do Polski.
Pripoljarnyj wygląda jak typowe miasteczko Syberii. Powstało przed dwudziestoma laty jako osada dla pracowników budujących, a teraz obsługujących kompresor na długiej nitce gazociągu. Tak jak na całej Syberii, ludzie tu żyjący są "skądś". Przyjechali do pracy, każdy z zamiarem pozostania 3 - 4 lat, wzbogacenia się, a potem powrotu w rodzinne strony. Wszyscy zostali... Żyją z nadzieją, że nadejdzie czas pożegnania z surową Syberią, jeśli nie dla nich, to na pewno dla ich dzieci. Niewiele kobiet mieszkających w Pripoljarnym ma stałe zatrudnienie. Kilka miejsc pracy daje szkoła, przedszkole, sklepy, piekarnia. Najczęściej żyją na utrzymaniu mężów. W oczy rzuca się jednak elegancja spotkanych na ulicach pań. Wśród ogromnych buldożerów i obłoków białego, gęstego pyłu unoszącego się po przejechaniu każdego samochodu, kroczą nienagannie ubrane. Jakby nie z tego filmu...
Komendant milicji proponuje nam lot śmigłowcem. Jeśli chcemy zobaczyć Ob, to jedyna możliwość dotarcia nad rzekę. Dopiero z powietrza widać potęgę i niesamowitość tajgi. Po horyzont ciągną się bagna poprzecinane meandrującymi rzekami. Im bliżej Obu, tym większe obszary pozostają pod wodą. To efekt gigantycznej powodzi. Ob zalewa tajgę rokrocznie, ale wyjątkowo w tym roku wody jeszcze w sierpniu nie powróciły do koryta.
Lecimy do Berezova. Osada nie zapisała się w historii zbyt fortunnie. Od czasów cara Piotra I była miejscem zsyłki ludzi niewygodnych dla władzy. Położona wśród mokradeł i rozlewisk była naturalnym więzieniem, z którego nie można było uciec. Tutaj także, właściwie przez przypadek, odkryto pierwsze syberyjskie złoża gazu. W Berezevie jesteśmy goszczeni przez naczelnika portu lotniczego. Odbywamy krótką wycieczkę po miasteczku, potem odświeżamy się w saunie i jemy kolację - wielkie pyszne ryby prosto z rzeki Ob. Tak tutaj, jak i w ciągu całej podróży zaskakuje nas gościnność Rosjan i gotowość do niesienia wszelkiej pomocy.
Rano jedziemy do portu rzecznego, gdzie przesiadamy się do wodolotu. Płyniemy w górę Obu. Teraz z bliska przekonujemy się, jak jest on potężny. Brzeg rysuje się na horyzoncie wąską linią. Mijają nas ogromne statki. Odnoszę wrażenie, że płyniemy po bezkresnym jeziorze.
Jeszcze tylko kilka godzin w pociągu i lot śmigłowcem do Pripoljarnego.
Strona:  « poprzednia  1  2  3  4  [5]  6  następna »

górapowrót
podobne artykułyPrzeczytaj podobne artykuły
»  Mała Antarktyda o tysiącu nazwach
»  Bliżej niż myślisz... Kaukaz - najwyższe góry Europy
»  Moskwa
»  TIR-em do domu, cz. I
»  TIR-em do domu, cz. II
»  Kuryle - Jak daleko na koniec świata
»  Sankt Petersburg
»  Rosja - Mongolia
»  Ural Polarny
»  Elbrus 2004 - studencka wyprawa turystyczno-naukowa
»  Gdzie Słońce nie zachodzi...
»  Za górami, za lasami...
»  Kaukaz oczami wspinacza
»  Oczami "turistów-alpinistów"
»  Syberia
»  Koleją Transsyberyjską na wschód
»  Lądem z Rzeszowa do Bangkoku
»  Cinquecento do Kazachstanu przez Ukrainę i Rosję 2004
»  Chibiny - przez kopalnię na szczyt
»  Bal w Carskim Siole - współczesna rekonstrucja i słów kilka o Bursztynowej Komnacie
»  Pociągiem z Polski do Chin przez Rosję i Mongolię
»  Z wizytą u tuwińskiej szamanki
»  Wyprawa do Korei Południowej
»  Expedycja III Sey Kraków-Pekin
»  Rosja Polarna 2008
»  Rosja – Daleki Wschód i Kamczatka
»  Wyprawa Silk Road'2009
»  Ekspedycja Elbrus 2010
»  W dzikie serce Azji - AŁTAJ 2010
fotoreportażfotoreportaż
» Expedycja Morze Czarne 2004 - Tomasz Kempa
wyróżniona galeria
górapowrót
kursy walutkursy walut
Rosja (rubel) 1 RUB =  5 groszy
[Źródło: aktualny kurs NBP]
ZDJĘCIA