Madagaskar
artykuł czytany
3385
razy
Właściwie jedyną możliwością dla takiego zdolnego ucznia (zdawalność malgaskiej matury to średnio około 20%-30%) pochodzącego z przeciętnej malgaskiej rodziny to posiadanie kuzyna za granicą przysyłającego część swojej wypłaty w euro. Drugą możliwością jest pomoc organizacji takich jak My Baobab.
Fundacja od początku swojej działalności prowadzi projekt „My Madagascar", który ma na celu wychwytywanie tego typu zdolnych, ale nie mogących studiować młodych Malgaszy. Przez przydzieleniem im stypendium pokrywającego czesne i część kosztów utrzymania pragniemy, by w przyszłości, jako ludzie wykształceni i znający realia życia większości Malgaszów, mogli oni zmieniać swój kraj na lepsze. W tym momencie pod opieką Fundacji znajduje się piętnaścioro stypendystów uczących się w 3 miastach uniwersyteckich: Mahajanga, Fianarantsoa i Antananarivo.
Inny projekt, nad którym Fundacja zaczyna właśnie pracować, dotyczy młodych studentek, które mimo pochodzenia z najbiedniejszych środowisk stać na studiowanie. Jak to się dzieje? Prostytuowanie się młodych dziewcząt jest na Madagaskarze tematem tabu. Najczęściej ich źródło utrzymania jest tajemnicą Poliszynela. Dziewczyny nie wytrzymując takiego życia, próbują je zmienić, ale znajomość trudnych realiów gospodarczych bezlitośnie mówi im, że nie ma innej drogi.
Nasz projekt będzie nakierowany na szukanie tej „innej drogi" i na pomoc psychologiczną dla poszkodowanych. Elementem finalnym będzie założenie profesjonalnego punktu prewencji i pomocy, którego zręby już stworzył jeden z Malgaskich współpracowników Fundacji, Tendry Rakotoson, student socjologii i prawa na stołecznym uniwersytecie Ankatso.
* * *
Istnieje legenda o Malgaszach i ich Wyspie: pewnego razu, kiedy Świat już był prawie stworzony a wszystkie lądy i morza zostały już rozdzielone między ludy, zmęczony Stworzyciel udał się do Edenu by odpocząć, przybiegł do Niego Piotr i ze zmartwioną miną oznajmił, że jeden naród się spóźnił i żadnej ziemi mu nie przydzielono. „I co my z nimi zrobimy? Lud to dobry i spokojny, czekają teraz pod bramą, mam ich z niczym odesłać?" Na to Stworzyciel zastanowił się, westchnął i powiedział: „Dobrze. Niech więc oni przyjdą tutaj, a ja pójdę do Nieba".
www.mybaobab.org
Przeczytaj podobne artykuły