podróże, wyprawy, relacje
ARTYKUŁYKRAJEGALERIEAKTUALNOŚCIPATRONATYTAPETYPROGRAM TVFORUMKSIEGARNIABILETY LOTNICZE
Geozeta.pl » Spis artykułów » Europa » Lwów
reklama
Katarzyna Nowak
zmień font:
Lwów
artykuł czytany 2099 razy
Parę godzin spędziłam na włóczędze po terenie, a że była niedziela, to w cerkwiach odprawiano nabożeństwa. Proszę sobie wyobrazić – słońce mocno przygrzewa, dookoła zieleni się trawa, z kilku stron na uroczystości zmierzają starsi, ubrani często w stroje mocno przypominające te z wnętrz chat, w powietrzu unoszą się dźwięki modlitwy wymieszane z zapachem kwitnących drzew owocowych... Zapatrzyłam się mocno w ten obrazek, cóż, naprawdę wiele nie trzeba, by poczuć się jak 100 lat temu. Mnie się to podoba :)
Ale pora wrócić do rzeczywistości, kierunek – Góra Piaskowa i Zniesienie. Ze szczytu niewielkiego wzniesienia można podziwiać widok na kopiec Unii Lubelskiej, mój kolejny etap spaceru, i rozległe pola podlwowskie, na których w 1675 roku Jan Sobieski rozbił sześciokrotnie większą armię tatarską idącą na miasto. Stąd właśnie nazwa owego terenu – „zniesiono” nieprzyjaciela.
Kopiec Unii Lubelskiej to jedno z bardziej charakterystycznych miejsc miasta. Został usypany rękami miasta, w 1869 roku, więc w czasach, gdy Lwów znajdował się pod austriackim zaborem. Mieszkańcy chcieli upamiętnić trzechsetlecie rocznicy unii polsko-litewskiej, na kopiec przywieziono grudki ze wszystkich polskich ziem, miejsc historycznych, pobojowisk i grobów wieszczów. Oj, można poczuć, jak Historia łapie za nogawkę...
Ze szczytu kopca rozciąga się piękny widok na Lwów, nic dziwnego, że jest żelaznym punktem wszystkich wycieczek. Miałam szczęście – podziwiając widoki nagle słyszę obok polską mowę. Zerkam – wycieczka! I przewodniczka, co jest o tyle dobre, że pozwoliłam sobie posłuchać jej opowieści. Kobieta, wskazując co i rusz kopułę innego kościoła, pyta „Widitie?”, a młodzi mruczą bez przekonania „widzimy...” Ale ja korzystam i dowiaduję się kilku ciekawostek :) Ponoć pod Lwowem jest cała masa podziemnych korytarzy, niestety w większości zasypanych...
Schodząc z kopca mijam niewielki ceglasty murek, tyle pozostało po XIII-wiecznym zamku księcia Danyła (Daniela) Halickiego i jego syna Lwa. W przewodniku piszą, że gdzieś tu powinien stać kamienny lew, ale nijak nie mogę go znaleźć. Lwowskie lwy mają skłonność do częstych zmian miejsca pobytu...
Pośród krętych uliczek u podnóża kopca znajduje się kilka mniej lub bardziej ciekawych kościółków, w jednym znajdują się rekonstrukcje wyglądu miasta w różnych okresach. Bileterka słysząc moją polską mowę z dumą prowadzi mnie do makiet i tłumacząc coś zawile podkreśla „eto Polsza” albo coś podobnego... Pewnie chciała sprawić mi przyjemność, ale przecież ja to dobrze wiem! Lekcję z historii odrobiłam na piątkę :)
Szukam na makietach znajomych mi budowli – są! Kościół Dominikanów, Bernardynów, polska katedra, kopiec Unii (to już na ostatnim planie, z końca XIX w.). Na starszych planach widnieją mury miejskie, dziś są tam deptaki dla mieszkańców i turystów – Prospekt Swobody i ulica Podwalna wraz z Wałami Gubernatorskimi.
Strona:  « poprzednia  1  2  3  4  [5]  6  7  8  9  10  11  12  następna »

górapowrót
podobne artykułyPrzeczytaj podobne artykuły
»  Piętnaście lat minelo
»  Krym - w poszukiwaniu Tatarów
»  Sentymentalna podróż do Lwowa
»  Krym 2002
»  Elbrus 2004 - studencka wyprawa turystyczno-naukowa
»  Jak to z Krymem było i jak będzie...
»  Krym
»  Gorgany
»  Wyprawa samochodem na Krym
»  Ekspedycja Morze Czarne
»  Cinquecento do Kazachstanu przez Ukrainę i Rosję 2004
»  Cztery pory roku na Krymie w cztery dni
»  Odkrywamy nowe miejsca. Wyprawa Ukraina-Rumunia-Węgry-Słowacja
»  Ukraińska Besarabia - lipiec 2005
»  Pięć stolic w sześć dni
»  Z panem Mickiewiczem w Akermanie
»  Z Dilary Bikecz, czyli nieustępliwą Marią Potocką w Bakczysaraju
»  Polonezem na Krym
»  Ukraine Castle Tour 2010
fotoreportażfotoreportaż
» Expedycja Morze Czarne 2004 - Tomasz Kempa
wyróżniona galeria
górapowrót
kursy walutkursy walut
Ukraina (hrywna) 1 UAH =  13 groszy
[Źródło: aktualny kurs NBP]