podróże, wyprawy, relacje
ARTYKUŁYKRAJEGALERIEAKTUALNOŚCIPATRONATYTAPETYPROGRAM TVFORUMKSIEGARNIABILETY LOTNICZE
Geozeta.pl » Spis artykułów » Europa » Kocioł Bałkański 2006-2007
reklama
Olaf Czempa
zmień font:
Kocioł Bałkański 2006-2007
artykuł czytany 3987 razy
Na plaży należącej do kompleksu hotelowego mieliśmy okazję zobaczyć rodzinę Muzułmanów (taką narodowością określają się niektórzy mieszkańcy Bośni i Hercegowiny oraz północnej Czarnogóry). Zwróciliśmy uwagę na przywiązanie do tradycji (okrycie głowy). Co ciekawe, tak ubrane kobiety normalnie wchodziły do wody i zażywały kąpieli…
Niestety południowa Dalmacja, a w szczególności okolice Dubrownika to najdroższy region Chorwacji. Wyobraźcie sobie, że na rynku Starego Gradu (Stare Miasto) za trzy piwa i sok zapłaciliśmy 120 kun (ponad 62 zł). Równie drogie jest pieczywo, nabiał itd. Nasi przyjaciele powiedzieli nam, iż władze Dubrownika chcą uczynić z niego drugie Monte Carlo… mówi to samo za siebie. Jednak widoki, jakie możemy tam zobaczyć wynagrodzą każde pieniadze...
Po 7 dniach beztroskiego odpoczynku wracamy do Chorzowa. Tutaj warto wspomnieć, iż warto skorzystać z dobrodziejstw chorwackich autostrad. Są to całkowicie nowe drogi o idealnej wręcz nawierzchni. Aktualny cennik i wszelkie informacje o utrudnieniach w ruchu znajdziemy pod adresem Hrvatske Autoceste: http://www.hac.hr. Ponadto na drugim programie chorwackiego radia (HRT-HR2) co godzinę podawane są w informacje Hrvatskiego Automobil Klubu (HAK) w języku chorwackim, angielskim, niemieckim oraz czasem włoskim dotyczące utrudnień w ruchu. I tak, jadąc przez Węgry i Słowację, dotarliśmy wieczorem, 1 września, po zasłużonym odpoczynku do domu.
* * *

WAKACJE 2007

Wyprawa Anno Domini 2007 była poniekąd spowodowana wyjazdem z roku poprzedniego. Sympatia do Grecji spowodowała, że znowu zadecydowaliśmy o eskapadzie do kraju bogów Olimpu. Tym razem wybór padł na Zakynthos, wyspę położoną na południe od Korfu. Tam zarezerwowaliśmy sobie po tygodniu w dwóch różnych miejscowościach. Powrót oczywiście przez Albanię, ale w tym roku dodatkowo również wizyta w Ochrydzie (Ohrid) - jedynym mieście Macedonii wpisanym na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Tak wyglądał plan. Jak się jednak okazało, doszło do niego jeszcze kilka interesujących punktów.
Standardowo zaczynamy zatem od trasy podróży. Nie różniła się ona specjalnie od zeszłorocznej. Jedyną różnicą było pokonanie Słowacji i Węgier wyłącznie autostradami. Następnie oczywiście przejazd przez Serbię (tym razem bez wypadu do Kosowa) i nocleg w zarezerwowanym hotelu w Skopje. Biorąc pod uwagę, iż z Chorzowa wyjechaliśmy o 6.30, zaplanowaliśmy dojechać do stolicy Macedonii gdzieś ok. 22-23. Tak też się stało. W tym miejscu chciałbym polecić wszystkim serwis http://www.booking.com, dzięki któremu bez problemu znajdziemy nocleg w niezłej cenie w większości interesujących nas miast. My znaleźliśmy przyjemny hotelik w Skopje oferujący dwuosobowy pokój z dostawką za 72 euro wraz z naprawdę wyśmienitym śniadaniem.
Rankiem następnego dnia o 6.30 wyjechaliśmy ze Skopje. Ceny za przejazd macedońskimi autostradami podałem w opisie wyprawy z 2006 roku. Natomiast ciekawostką jest fakt, iż 10 km za miejscowością Petrovec autostrada rozdziela się, i tak jeden pas został wybudowany po zachodniej części góry, zaś drugi po wschodniej. Takim dziwactwem pojedziemy ok. 20 km. Trzymając się standardów europejskich, w odległości 2-3 metrów od drogi usytuowane są różnorakie bary i knajpki. Jadąc tędy nocą, niech nas nie zdziwią nieoświetlone rowery, ciężarówki, traktory itp. Zalecana jest tutaj szczególna ostrożność. Autostrada została jak na razie wybudowana tylko do okolic Negotino. Od tego miejsca poruszamy się normalną drogą, oznaczoną tutaj jako ekspresowa. Ponownie autostrada pojawia się w odległości mniej więcej 5 km od granicy z Grecją w miejscowości Gevgelija. Kilkaset metrów po przejechaniu granicy greckiej polecam zwrócić uwagę na nieco ukrytą w krzakach po prawej stronie dużą tablicę "Welcome to Greece", ale poniżej znajduje się również napis…"Welcome to Macedonia"! Dla przypomnienia - Grecja oficjalnie nie uznaje istnienia państwa o nazwie "Macedonia". Dla określenia tego kraju używane jest sformułowanie "F.Y.R.O.M" czyli w wolnym tłumaczeniu: "Była Jugosłowiańska Republika Macedonii". Warto zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie jako dowód skomplikowanej sytuacji panującej na Bałkanach.
Po krótkiej przerwie kontynuujemy naszą podróż na Zakynthos. Droga do Salonik (Thessaloniki) jest bardzo komfortowa. Wprawdzie autostradą jedziemy tylko 15 km, jednak dalej poruszamy się szeroka droga ekspresową (bezpłatna). Dalej cały czas jedziemy drogą E65 (autostrada A1). Na wysokości Riwiery Olimpijskiej ((Pláka Litóhorou) postanowiliśmy skręcić w prawo do Parku Narodowego Olimpu. Prowadzi tam asfalt, który w końcowym odcinku zmienia się w utwardzony szuter. Dojazd zajmuje ok. 40 minut, a na miejscu znajduje się małe schronisko, gdzie można odpocząć. Właśnie stamtąd prowadzi długi i stosunkowo trudny szlak na Olimp, jeden z najwyższych szczytów Półwyspu Bałkańskiego.
Strona:  « poprzednia  1  2  3  4  5  [6]  7  8  9  10  11  12  13  następna »

górapowrót
podobne artykułyPrzeczytaj podobne artykuły
»  Chorwackie abecadło
»  Narty we Włoszech
»  Rzym Milenijny
»  Lastovo - zapomniana wyspa Chorwacji
»  Hvar – wyspa lawendy i rozmarynu
»  Jeziora Plitwickie - cud natury
»  Klasztory w chmurach
»  Kamorra - neapolitańska mafia.
»  Korfu - Zielona wyspa
»  Chorwacja 2001
»  Wakacje w Istro
»  Kreta'2000
»  Czarnogóra - fascynująca różnorodność
»  W adidasach na Olimp
»  Nie tylko dingacz i langusty
»  Choriatiki Salata nad zatoką Mirabello
»  Rzymskie spotkanie
»  Rowerem przez Alpy
»  Dalmacja - Autostradą do raju
»  Dubrownik 2005
»  Stopem po Chorwacji
»  Kreta'2006
»  Szlakiem Baklavy
»  Macedonia - serce Bałkanów
»  Pójść do Rzymu
»  Urok Italii
»  Między niebem, ziemią i morzem
»  Chalkidiki - fabryka wspomnień
»  «Sloboda ili Smrt» jest ich hasłem
»  Albania – kraina kontrastów
»  Dolomity – pzez Czechy, Słowenię, Austrie do Włoch!
»  Sycylia jest jak wulkan
»  Piękna i groźna Trincaria
»  Barwy, smaki i zapachy Krety
»  La Dolce Vita-włoska przygoda
fotoreportażfotoreportaż
» Macedonia - serce Bałkanów - Grażyna Bielawska
górapowrót
kursy walutkursy walut
Włochy (euro) 1 EUR =  4,61 PLN
Grecja (euro) 1 EUR =  4,61 PLN
[Źródło: aktualny kurs NBP]