podróże, wyprawy, relacje
ARTYKUŁYKRAJEGALERIEAKTUALNOŚCIPATRONATYTAPETYPROGRAM TVFORUMKSIEGARNIABILETY LOTNICZE
Geozeta.pl » Spis artykułów » Europa » Nowy Jork Wschodu
reklama
Sylwia Klimek
zmień font:
Nowy Jork Wschodu
Geozeta nr 11
artykuł czytany 5294 razy
W Stambule wszystkie najważniejsze zabytki znajdują się w starej części miasta, w niewielkiej odległości od siebie, co znacznie oszczędza czas. Hipodrom, kolejny punkt naszej wycieczki znajduje się w bezposrednim sąsiedstwie Sultan Ahmet Camii. Nazwa brzmi dość tajemniczo i kojarzy się z jakimś pojazdem kosmicznym. Czym jest w rzeczywistości? Jest to po prostu deptak - serce miasta. Zawsze, gdy działo się coś ważnego lub niepokojącego, tłum mieszkańców zbierał się na Hipodromie i przeważnie była to zapowiedź zamieszek a nawet rewolucji. W przeszłości stało tu wiele posągów, które zostały rozgrabione, między innymi, przez wojska czwartej krucjaty. Można jeszcze podziwiać pokryty hieroglifami, granitowy obelisk wyrzeźbiony ponad 3500 lat temu w Egipcie Na rozkaz cesarza Teodozjusza został sprowadzony do Konstantynopola. Od 390 roku n. e stoi w pobliżu północnego krańca Hipodromu, na marmurowym piedestale, prawie nie nadgryziony przez ząb czasu. Piedestał, na którym cesarz kazał wyryć sceny ze swego życia uległ pod wpływem czynników atmosferycznych poważnym uszkodzeniom.
Topkapi Sarayi, czyli pałac sułtanów to atrakcja, na zwiedzanie której należy przeznaczyć minimum pół dnia. Ze względu na dużą liczbę komnat i tłumy zwiedzających z całego świata, najlepiej udać się tam rano i nie śpiesząc się spokojnie podziwiać komnaty władców i pełne przepychu pomieszczenia haremu. Miłym akcentem, który uważny turysta może dostrzec jest prześlicznie zdobiona waza podarowana sułtanowi przez jednego z polskich władców.
Studenci nie mają ulgowych biletów wstępu, obowiązujących przy wejściu do zabytków znajdujących się w Stambule. Trzeba przygotować się na spore wydatki. Wstęp do pałacu kosztuje prawie 30 zł. od osoby, a zwiedzenie haremu to dodatkowe 10 zł. Za bilet do Świątyni Bożej Mądrości też musimy zapłacić 30 zł., jedynie wejście do Błękitnego Meczetu jest darmowe. W meczecie Suleymana można złożyć datek.
Zabytki i inne turystyczne atrakcje każdego miasta można podzielić na te, których po prostu nie wypada nie zwiedzić - na te opisane dokładnie w każdym przewodniku, przepełnione żądnymi wrażeń ludźmi oraz te, o których wspomina się mniej, a które częściej robią na nas o wiele większe wrażenie. Przykładem tej drugiej kategorii atrakcji Stambułu był meczet jednego z największych władców Turcji - Sulejmana Wspaniałego. Usytuowany trochę z tyłu, tuż za uniwersytetem, jest miejscem, w którym nareszcie można w tym zatłoczonym i głośnym mieście pobyć sam na sam ze swoimi myślami, "przenieść" się do szesnastowiecznego Konstantynopola i wyobrazić sobie jak wyglądało tu wtedy życie... To pierwsze miejsce, gdzie zwiedzających można było wyliczyć na palcach i nie słychać było nieustannego dźwięku flesza. Wnętrze meczetu oszałamia wielkością i zarazem prostotą. Jedyne zdobienia w środku to śliczne iznickie kafelki w mihrabie, misternie wykonane przez mistrza Ibrahima witraże i kilka masywnych kolumn, z których jedna pochodzi aż z Aleksandrii. Obok znajduje się cmentarz, na którym, oprócz fundatora tej wspaniałej islamskiej świątyni, spoczywa ciało jego żony Haseki Hurrem Sultan.
Tak samo jak w amerykańskim Nowym Jorku tak i tu są miejsca, gdzie bez problemów porozmawiasz po polsku, a sklepy noszące wdzięcznie i znajomo brzmiące nazwy "Rodowicz", czy "Moda Natalii" nie powinny nikogo zadziwiać. Jest to oczywiście dzielnica handlowo - hotelowa Laleli. To tu zaopatrują swoje sklepy w "odlotowe ciuszki" polscy i pochodzący z byłego Związku Radzieckiego handlarze.
Przed opuszczeniem miasta koniecznie trzeba zobaczyć i wydać trochę lirów na największym krytym bazarze w Europie. Zanim wejdzie się do środka dobrze jest zaopatrzyć się w jakiś plan (każda uliczka ma swoją nazwę) lub bardzo uważać, gdyż zgubić się tam nie jest trudno. Przepych i bogactwo kolorów zwraca uwagę tak samo jak urocze orientalne wzory namalowane na suficie. Kupić można wszystko, ale chyba najwięcej jest złotych ozdób, co nie dziwi biorąc pod uwagę, że w Turcji nawet kilkumiesięczne dzieci "obwieszone'' są złotem. Ilość tego szlachetnego kruszcu na szyi świadczy o zamożności i podnosi status społeczny.
Oddzielną część zajmuje Wielki Bazar Przypraw, na którym można się zaopatrzyć w tak egzotyczną przyprawę jak szafran. Jesteśmy atakowani przez natłok barw i zapachów. Jeśli nie stać cię na jakiś zakup możesz liczyć na pomoc miłych sprzedawców i przez chwilę poczuć się jak w Polsce w trakcie robienia zakupów w jednym z Hipermarketów, gdzie sympatyczne hostessy częstują cię jakimś produktem, który akurat jest w promocji. Z tą tylko różnicą, że tym razem częstuje nie miła blondynka, ale uśmiechnięty od ucha do ucha Arab, który przy okazji, jeśli jesteś kobietą, składa ci propozycje matrymonialne, a degustujesz nie nowy jogurt, tylko potwornie słodkie tureckie przysmaki lub nie mniej kaloryczną, słynną na cały świat, chałwę. Targowanie jest tu jak najbardziej na miejscu, jeśli natomiast sprzedawca mówi, że naprawdę nie może obniżyć ceny to po prostu odejdź, a on zapewne nagle zdecyduje, że specjalnie dla ciebie sprzeda swój towar taniej - jeśli nie, to bez większych problemów znajdziesz taki sam produkt na innym stoisku.
Strona:  « poprzednia  1  [2]  3  następna »

górapowrót
kursy walutkursy walut
Turcja (lira) 1 TRY =  50 groszy
[Źródło: aktualny kurs NBP]