podróże, wyprawy, relacje
ARTYKUŁYKRAJEGALERIEAKTUALNOŚCIPATRONATYTAPETYPROGRAM TVFORUMKSIEGARNIABILETY LOTNICZE
Geozeta.pl » Spis artykułów » Ameryka Południowa » Jezioro Titicaca
reklama
Marzena Kądziela
zmień font:
Jezioro Titicaca
artykuł czytany 13286 razy
Mocny błękit nieba, granat wody i jasny brąz otaczających jezioro gór to barwy dominujące w jednym z najbardziej niezwykłych miejsc na świecie. Jezioro Titicaca, położone na granicy Boliwii i Peru, to marzenie wielu turystów. Wszak tutaj, według wierzeń Inków, narodziło się Słońce.
Wyrwani z głębokiego snu wsiadamy do autobusu. Jeszcze po ciemku żegnamy La Paz, najwyżej położoną stolicę świata (Boliwijczycy za stolicę uważają La Paz, a nie Sucre). Za oknami autobusu ciemność, wewnątrz zimno, najlepszym wyjściem jest więc otulenie się ciepłym kocem i powtórne wkroczenie w krainę snu.
Droga biegnie cały czas na wysokości prawie 4 tys. m n.p.m. i choćby z tego względu nie należy do najlepszych. Na ciemno szarym niebie rysują się szczyty Andów. Szkoda, że wczesny świt nie pozwala na nasycenie się kolejnym pięknym widokiem. Po kilku godzinach jazdy trafiamy do Huatajata - małego portu, z którego najczęściej wyruszają żeglarze, by podziwiać niesamowite jezioro. Zaraz i my wejdziemy na pokład katamaranu, którym odbędziemy całodniowy rejs. Aż trudno uwierzyć, że za kilka godzin będziemy się opalać na pokładzie. Teraz w kałużach zamiast wody jest lód. Brr...
Jezioro Titicaca to duma Boliwijczyków. Dzięki niemu mają smaczne ryby i dość łatwe połączenie z Peru oraz własnymi miasteczkami, do których z racji wysokości trudno dostać się samochodem. Titicaca jest jednym z najwyżej położonych na świecie żeglownych jezior. Długie na ponad 230 km i szerokie na 97 leży na wysokości 3820 m wypełniając swoimi wodami depresję altiplano (równiny wysokogórskiej). Akwen o powierzchni przekraczającej 8 tys. km kw. jest pozostałością dawnego, śródlądowego morza znanego jako Lago Ballivian, które swego czasu pokrywało całe Altiplano. Niekorzystne procesy geologiczne i intensywne parowanie doprowadziły jednak do opadnięcia poziomu wód.
Proces opadania wód był prawdopodobnie jedną z przyczyn upadku ludów Tiahuanaco, zamieszkujących głównie nad jeziorem. Zabytki kultury Tiahuanaco, zgromadzone w wielu muzeach całej Boliwii, cechuje niezwykle wysoki poziom precyzji technicznej.
Skostniali z zimna wsiadamy na statek. Po chwili zza wysokich szczytów wychodzi jasna, życiodajna kula Słońca. Jej promienie oświetlają taflę granatowego jeziora i otaczające je góry. Od razu robi się cieplej, można pozbyć się wełnianych pledów.
Statek odbija od brzegu, by za pewien czas przepłynąć przez przesmyk rozdzielający jezioro na dwie części. Wypływamy na "szerokie" wody, choć jeden brzeg cały czas jest w zasięgu wzroku. Siadamy do ciepłego śniadania, a kapitan opowiada o bogactwach wód pełnych ryb. Woda jeziora ma temperaturę od 6 do 13 stopni. W jej głębiach, dochodzących do 350 m żyją ogromne, 25-centymetrowe żaby, ślepe ponoć, bo na takich głębokościach i tak zawsze panuje ciemność. Dowiadujemy się również, że Titicaca to jedno z nielicznych miejsc na świecie, gdzie można zapaść na dwie choroby: górską i morską. Zahartowani przez wędrówki po Peru nie odczuwaliśmy jednak już żadnych dolegliwości.
Na jeziorze znajduje się wiele wysp i wysepek, które co jakiś czas mijamy. Jedna z nich, Isla de la Luna (Wyspa Księżyca) spełniała przez wiele lat tę samą funkcję co północnoamerykańskie Alcatraz. Z racji przeraźliwie zimnej wody i sporej odległości od lądu ucieczki z tego więzienia były prawie niemożliwe.
Strona:  [1]  2  3  następna »

górapowrót
kursy walutkursy walut
[Źródło: aktualny kurs NBP]