podróże, wyprawy, relacje
ARTYKUŁYKRAJEGALERIEAKTUALNOŚCIPATRONATYTAPETYPROGRAM TVFORUMKSIEGARNIABILETY LOTNICZE
Geozeta.pl » Spis artykułów » Europa » Choriatiki Salata nad zatoką Mirabello
reklama
Wilhelm Karud
zmień font:
Choriatiki Salata nad zatoką Mirabello
artykuł czytany 4942 razy
Czarterowy lot z Poznania do Heraklionu trwał nieco ponad trzy godziny. Nad rumuńskimi Karpatami trochę nami potelepało a potem już całkiem sielankowo syciliśmy oczy cudownym widokiem Bałkanów z wysokości jedenastu tysięcy metrów. Wyraźna, szarawa nić Dunaju, różnozielone fałdki Rodopów, strzępiasty kształt Półwyspu Chalcydyckiego i usiany dziesiątkami wysepek lazur północnych partii Morza Śródziemnego. Mimo, że każdy następny lot przeżywam ze sporym niepokojem, to obserwowanie Ziemi z powietrza zawsze rekompensuje mi ten dyskomfort. Kolejny więc raz jestem teraz zafascynowany kształtami i kolorami tego wszystkiego, nad czym przed momentem przelatywaliśmy. Szczególnie długo pamiętam kolory. Aż do momentu odprawy paszportowej towarzyszą mi wszystkie te miedzie, brązy i cynamony; seledyny, szafiry i błękity, ochry, morele...
Wielu Greków, także tych od pokoleń mieszkających w Salonikach czy Atenach twierdzi, że prawdziwa Grecja zaczyna się na wyspach. Kraj posiada ich około 1300, z czego zamieszkałych jest ponad 250. Każda z nich ma swą historię sięgającą czasem kilku tysięcy lat, swoją krajobrazową specyfikę i swoje indywidualne kulturowe osobliwości. Kefalonia w archipelagu Wysp Jońskich ma skalistą linię brzegową ale to tu właśnie są najpiękniejsze greckie plaże. Istnym cudem natury jawi się natomiast Santorini na Morzu Egejskim - jest wierzchołkiem ogromnego, zanurzonego w morskiej otchłani wulkanu a 5000 lat temu kwitła na niej wysoko rozwinięta cywilizacja. Inną perełką Cykladów jest Tinos, na której jeszcze w latach osiemdziesiątych roznegliżowanych turystów straszono kamieniami a obecnie kwitnie tu bogate wakacyjne życie. Lesbos przed dziesiątkami stuleci pokochali mistrzowie poezji a Safona na niej właśnie tworzyła swe, pełne perwersyjnych uniesień, erotyki. Korfu, Rodos, Karpathos czy Delos oferują obieżyświatom bogactwo swej historii utrwalone w budowlach, malowidłach, słowie pisanym i ludowej muzyce. Wszystko to greckie wyspy a każda z nich prezentuje nieco inną greckość. Tylko oliwki, feta i ouzo na wszystkich z nich smakują podobnie - wszak to najbardziej uniwersalne symbole całej Hellady.
Do zapachu i smaku oliwek trudno mi było przekonać się przez całe lata pomimo oczywistej wiedzy o ich wspaniałych dietetycznych właściwościach. To przecież one, te maleńkie, mięsiste, owalne owoce kilkusetletnich często drzew i tłoczony z nich olej są tajemnicą długowieczności Kreteńczyków. To nimi właśnie karmiono maleńkiego El Greco, a być może jadali je o wiele wcześniej Ariadna i Tezeusz, a może jeszcze wcześniej synowie Gai i Uranosa. Mieszkańcy największej greckiej wyspy twierdzą, że bez oliwek nie byłoby prawdziwego życia, zdrowia i prawdziwej miłości. Ja uwierzyłem w to kilkanaście lat temu w Agios Nicolaos - niewielkim kameralnym miasteczku nad zatoką Mirabello, we wschodniej części Krety. Wraz z kilkunastoma innymi wolontariuszami miałem tam bazę wypadową na płaskowyż Lasithi, gdzie szukaliśmy śladów obecności orłosępa / Gypaetus barbatus/, zagrożonego wyginięciem drapieżnego ptaka. Po kolejnym dniu forsownych górskich wędrówek zachodziliśmy na posiłek zawsze do tej samej tawerny. Zanim przygotowano nam solidne danie mieliśmy do dyspozycji całkiem obfite czekadełka, których stałym elementem były oliwki, paszteciki z sardynek i pokrojony w kostki owczy ser w solankowej zalewie. Pijąc bardzo dobre, mimo że bez nazwy, czerwone wino z beczki, pogryzaliśmy te powszednie greckie dary natury. Oczywiście, były także pomidory, kilka gatunków papryki i dużo białego pieczywa. Jednak Michaelis, nasz przewodnik z Greckiego Towarzystwa Ornitologicznego zapewniał, że to oliwki są sprawcami rosnącego nam z minuty na minutę apetytu.
W starożytnej Grecji za ścięcie drzewa oliwnego karano śmiercią lub wygnaniem. Ogrody oliwne stanowiły miejsca romantycznych spotkań a poeci pisali na ich cześć poematy. Od zarania dziejów oliwki stanowiły ważny składnik diety Fenicjan, Rzymian i mieszkańców Luzytanii, czasem wystarczały za jeden posiłek całego dnia. Nic dziwnego. Te niepozorne owoce zawierają w sobie istne bogactwo dobroczynnych dla organizmu człowieka cząsteczek. Aminokwasy, tłuszcze, olejek eteryczny i cała masa mikroelementów sprawiają, że wszystkie funkcje ludzkiego ciała pozytywnie uaktywniają się po ich spożyciu. Najlepszą jakościowo oliwę powinno tłoczyć się na zimno 24 godziny po ręcznym zerwaniu owoców. Jest wtedy pełna zasadniczych wartości potrzebnych do walki z tzw. złym cholesterolem, zapobiega astmie i niszczy wiele alergenów.
Oliwki wszystkich gatunków są doskonałym składnikiem rozmaitych przekąsek, sałatek i wielu dań znanych w całym basenie Morza Śródziemnego. Na Krecie jadłem je w dziesiątkach kulinarnych konfiguracji a po powrocie do kraju zaczęło mi ich brakować nawet do tradycyjnie polskiego świątecznego rosołu. Miał rację Michaelis kiedy przy wspólnych kreteńskich biesiadach powtarzał: Siga, siga... - pojedziesz do Polski i zaraz na drugi dzień zaczniesz szukać składników do "choriatiki".
Dziś znowu jestem w Agios Nikolaos lecz zapamiętana kameralność miasteczka daje się odszukać dopiero w jego peryferyjnych zaułkach. Sława malowniczego jeziora Wulismeni i atrakcyjne wypady na Spinalongę ściągają nad zatokę Mirabello coraz to nowe rzesze turystów. Przed moją tawerną działają natrętni naganiacze oferując najlepsze w mieście wino, najsmaczniejsze kreteńskie gatunki fety i najtańsze w okolicy choriatiki. Mnie nie mogą omamić. Po atmosferę prawdziwej Krety jadę na płaskowyż Lasithi gdzie w małych górskich wioskach poszukam naturalnej greckości. A orłosępy? Od niedawna trwa realizacja specjalnego projektu ochrony tych ginących drapieżników a Michaelis odpowiada za jego powodzenie.
* * *

Choriatiki salata /horatiki, sałatka grecka, sałatka chłopska/

- 3 czerwone, jędrne pomidory,
- 1 ogórek,
- 1 duża cebula,
- 2 zielone lub żółte papryki,
- 200 gr. sera feta,
- 10-15 czarnych oliwek,
- oregano, sól, pieprz,
- garstka drobno posiekanej natki pietruszki,
- oliwa z oliwek

Pomidory, ogórek oraz cebulę pokroić w niezbyt grube plastry. Paprykę "julienne" /gruszkowatą/ wyczyścić z owocników i błon, pokroić w krążki. Umieścić warzywa w misce i delikatnie przemieszać dodając sól, pieprz oraz oregano. Na wierzch sałatki dać pokrojony w grubą kostkę ser i udekorować całość oliwkami. Posypać danie posiekaną natką pietruszki i skropić oliwą z oliwek według gustu.

Spożywać oczekując na dania główne lub podać jako dodatek do dań mięsnych, drobiu, ryb i dziczyzny.

górapowrót
kursy walutkursy walut
Grecja (euro) 1 EUR =  4,61 PLN
[Źródło: aktualny kurs NBP]